Auta Volvo w Europie będą się informować o niebezpiecznych sytuacjach drogowych
Wszystkie samochody Volvo produkowane od końca kwietnia będą wyposażone w kolejny system poprawiający poziom bezpieczeństwa. Pojazdy tej marki będą automatycznie ostrzegały się przed śliską nawierzchnią oraz przed innymi niebezpiecznymi lub nietypowymi sytuacjami na drodze. Jest to rozwiązanie typu car2car communication, które bazuje na chmurze gromadzącej na bieżąco dane ze wszystkich aut Volvo, które są z nią połączone.
Przed wprowadzeniem tego rozwiązania w całej Europie, już od 2016 roku było ono testowane w Szwecji i Norwegii. W tych krajach samochody naszej marki ostrzegały się nawzajem przed wystąpieniem śliskiej nawierzchni oraz o włączeniu świateł awaryjnych. Począwszy od nowego roku modelowego 2020, którego produkcja ruszy pod koniec kwietnia, ta funkcja będzie standardem we wszystkich Volvo sprzedawanych w Europie. Będzie można w nią wyposażyć wybrane modele wyprodukowane po 2016 roku, bazujące na platformie SPA i CMA.
Wymiana informacji o sytuacji drogowej między pojazdami w czasie rzeczywistym to kolejny element, który pomoże zapobiegać niektórym wypadkom drogowym. Właściciele Volvo będą szybciej wiedzieć o niebezpiecznych sytuacjach drogowych i będą sprawniej na nie reagować. Skorzystają na tym także kierowcy, których auta nie mają takiego systemu – powiedziała Malin Ekholm, kierująca Centrum Bezpieczeństwa Volvo Cars.
Badania przeprowadzone przez dział badawczy Volvo pokazują, że dostosowanie prędkości do aktualnych warunków drogowych ma szansę znaczącą zredukować ryzyko wypadków drogowych. Ostrzeganie kierowców przed niebezpieczeństwami, których jeszcze nie mają szans zobaczyć, daje im czas na reakcję i zmniejszenie prędkości.
Volvo Cars wzywa pozostałych producentów aut do tego, by wspólnie gromadzić anonimowe dane dotyczące warunków drogowych i wysyłać je w czasie rzeczywistym do wszystkich aut, niezależnie od ich marki. Taki wspólny projekt ma szansę znacząco podnieść poziom bezpieczeństwa na drogach. Pierwszy taki projekt zakończył się sukcesem. Volvo Cars i odrębna kapitałowo firma Volvo Trucks stworzyły wspólną chmurę wymiany danych drogowych w Szwecji i Norwegii.
Więcej aut wpiętych do wspólnego system oznacza większą skuteczność jego działania. Dążymy do tego, by pozyskiwać kolejnych partnerów w tym projekcie – dodała Malin Ekholm.
Nowe rozwiązanie Volvo szczególnie dobrze sprawdzi się w sytuacji, gdy do nagłego zatrzymania ruchu lub do oblodzenia nawierzchni dojdzie tuż za ostrym zakrętem albo za stromym wzniesieniem.
W ubiegłym miesiącu Volvo Cars ogłosiło wprowadzenie w najbliższej przyszłości szeregu rozwiązań mających na celu poprawę zachowania kierowców i wzrost bezpieczeństwa na drogach. Od 2020 r. wszystkie samochody Volvo będą miały ogranicznik prędkości do 180 km/h. W ciągu kilku lat firma zainstaluje także kamery samochodowe i inne czujniki, które będą monitorowały zachowania kierowcy i pozwolą na interwencję samochodu, np. jeśli kierowca utraci przytomność.
Firma utworzy także bibliotekę cyfrową, gdzie zostaną opublikowane wyniki badań bezpieczeństwa z ostatnich kilkudziesięciu lat. Z jej zasobów mogą bezpłatnie korzystać inni producenci samochodów.
Źródło: Volvo